Hanwo HWE254, czy zagrozi konkurencji?
Segment małych ciągników to chyba najdynamiczniej rozwijająca się część traktorowego rynku. Stosunkowa łatwość zdobycia homologacji oraz sprostania normie Stage V sprawiają, że niemal każda nowa firma wchodząca na rynek, ma tu coś do zaoferowania.
Zacznijmy od kwestii, która dla wielu będzie kluczowa czyli ceny. Ile kosztuje Hanwo HWE254? Ciągnik występuje w dwóch wariantach, z kabiną oraz bez, model bez kabiny z ramą ROPS kosztuje 44,9 tys zł netto podczas gdy wersja z kabiną 54,9 tys zł netto. Czy to jest atrakcyjna cena? Spójrzmy na konkurencję, chociażby Farmtracka 26, rocznik modelowy 2024 można znaleźć za 42 tys zł, oczywiście w wersji bez kabiny – wariant z kabiną to około 48 tys zł. Traktor ma 24,7 KM, mniejszy silnik 1,3 ale za to Mitsubishi, do tego skrzynię 9×3 i 750 kg udźwigu podnośnika. Podobnymi parametrami cechuje się Nex Avenger 26, za to w dużo niższej cenie bowiem można go znaleźć w kwocie 36 tys zł netto z ramą ROPS. To niemal tyle co za Solisa 20 o mocy 18 KM, podczas gdy pełnowartościowy konkurent czyli Solis 26 to wydatek rzędu 42 tys netto z ROPSEm, tutaj również mamy japoński silnik 1,3 l 24,5 KM oraz 600 kg na podnośniku kat 1 i tylko 6 biegów w przód i dwa do tyłu.
Propozycja również z Chin, ale innego miasta – Dongfeng DF304G2, którego niedawno opisywaliśmy, kusi ceną 42,9 tys zł netto, silnikiem 1,9 l oraz przekładnią 8×8 i prawie 800 kg na podnośniku. Prokmar T25, czyli także niedoszły mały Ursus, będzie nas kosztował w granicach 53 tys z kabiną, choć jest to wyraźnie mniejszy i lżejszy ciągnik niż Hanwo. Napędza go silnik Changchai 1,2 l o mocy 24 KM sprzęgnięty ze skrzynią 9×3. Ciągnik, z którym Hanwo będzie niewątpliwie zestawiany jednym tchem – Lovol M254. Podobny gabaryt, podobna moc – 25 KM, skrzynia 8×8 oraz 720 kg udźwigu podnośnika to wydatek na poziomie 56 tys zł za wariant kabinowy.
Przejdźmy zatem do propozycji starych wyjadaczy w segmencie. Koreański LS model XJ25, czyli absolutny hit marki, to solidne 24,4 KM z trzycylindrowego silnika Mitsubishi, czyli tak jak w wielu wspomnianych ciągnikach, do tego do wyboru skrzynia mechaniczna lub hydrostat oraz 650 kg na podnośniku, wszystko za 53,5 tys zł netto, za wariant bez kabiny i na mechanicznej skrzyni. Przechodząc do ojczyzny najbardziej popularnego silnika czyli Japonii – Iseki model TM3217 to wydatek rzędu 49,9 tys zł za ciągnik z roku 2024 wyposażony w autorski silnik 1,1 l o mocy 24 KM i przekładnię 8×8, udźwig podnośnika to 600 kg ale za to ciągnik potrafi się rozpędzić do 23 km/h. Natomiast Kubota A211N to 21 KM z jednego litra i skrzynia 9×3 oraz podnośnik 750 kg za 47,9 tys zł netto. Na koniec zupełna nowość, czyli Massey Ferguson MF6028 o mocy 28 KM i przekładni 9×3, wariant bez kabiny kosztuje około 55 tys netto.
Naturalnie większość wymienionych konkurentów jest od Hanwo mniejsza, krótsza oraz lżejsza, przeważnie ciągniki 25-26 KM ważą około 1-1,5 tony podczas gdy HWE254 waży ponad 2 tony, oferuje również niemal 30 km/h prędkości maksymalnej, ale do czego zdążyły nas przyzwyczaić propozycje ciągników z Chin, tak to już jest, że tamtejszy ciągnik mini, jest nieco bardziej polowy niż ogrodowy. W przypadku prac komunalnych, większy gabaryt może okazać się autem, np. podczas pracy z zamiatarką lub pługiem do śniegu, z drugiej zaś strony przy aplikacjach w ogrodzie, może to utrudniać manewry i powodować intensywniejszą degradację trawy czy ziemi. Reasumując cena nie jest nie do zaakceptowania o ile faktycznie podkreślana na każdym poziomie komunikacji jakość marki, faktycznie się potwierdzi. A co oferuje najmniejszy model Hanwo?
Hanwo HWE254 dane techniczne
Ciągnik jest napędzany przez chiński silnik o pojemności 2 litrów, czterocylindrowy. Nie ma co się dziwić, skoro w serii HWE znalazły się także ciagniki o mocach 35, 40 oraz 50 KM, ten sam motor znajdziemy w większych braciach. Masa ciągnika, to jak wspomnieliśmy 2230 kg, sporo jak na 26 KM, jednak Chińczycy tak po prostu lubią, warto pamiętać, że te ciągniki często można spotkać w swojej ojczyźnie, oraz innych krajach w Azji, w roli głównej siły pociągowej małych gospodarstw czy uprawie ryżu na mokro. Skrzynia biegów to synchronizowana przekładnia 8×8 z mechanicznym rewersem. Do Europy nie trafiły warianty 8×2 oraz ciągniki bez płaskiej podłogi – a tak właśnie prezentowałaby się zupełnie podstawowa wersja 254. Wałek tylny oferuje dwie prędkości: 540 oraz 1000 a wydatek pompy to przyzwoite 36 l/min. W standardzie można również spodziewać się dwóch par wyjść hydrauliki, ogrzewanej i wentylowanej kabiny, fotela mechanicznego Grammer, zaczepu dolnego, przednich obciążników oraz gwarancji rocznej z limitem 1000 mth. Na liście opcji jest między innymi ładowacz czołowy – 14,9 tys zł netto, oraz przedni TUZ o udźwigu 800 kg za 7,9 tys zł netto. Sam ciągnik sprawia dość dobre wrażenie, zupełnie odmienne od tego jakie jeszcze kilka lat temu mieliśmy podchodząc do chińskiego traktora. Czy wart jest zatem zainteresowania? Z pewnością warto jest przekonać się o tym samemu.
Opublikuj komentarz